![]() |
Fot. Pixabay, geralt |
Nazwa pierwszej pseudo agencji zaczyna się na literę M. Firma oszukuje modelki twierdząc, że kwalifikują się do wygrania castingu do reklamy lub filmu. Wówczas stawia modelkom warunek: „Musicie mieć pakiet profesjonalnych zdjęć, m.in. po to, aby reżyser reklamy mógł was zobaczyć”. Agencja oferuje wykonanie zdjęć u współpracującego z nimi fotografa. Nawet jeśli modelka przyjdzie z własnym portfolio pracownik agencji będzie ją przekonywał, że jej zdjęcia są niewystarczające. W ten sposób modelki godzą się wydać na sesję zdjęciową 300-400 zł. Po sesji agencja już się nie odzywa do modelki, której na pamiątkę zostają bezwartościowe, wykonane „na kolanie” zdjęcia. Oraz rozczarowanie.
Druga agencja ma w nazwie pierwsze litery imienia i nazwiska jej właściciela. Ta firma nie jest żadną agencją, chociaż na jej stronie WWW można przeczytać, że zajmuje się promocją modelek. Właściciel firmy zaprasza początkujące modelki z całego kraju na sesje zdjęciowe w eleganckich hotelach. Oferuje też modelkom nocleg w pokojach, w których dochodzi do sesji. Po pobycie w hotelu modelki dostają marnej jakości fotografie.
Sesje mają często pseudo sponsorów i uczestniczą w nich koledzy właściciela firmy. W końcu ktoś musi opłacać pobyty w hotelach...
Na stronie „agencji” znajduje się katalog modelek, które już miały sesje hotelowe. Nie ma za to wzmianki o osiągnięciach agencji i jej modelek, ani o klientach firmy. Bo klientów prawdopodobnie nigdy nie było, a sukcesów brak.
Na temat obu wspomnianych firm można znaleźć wiele negatywnych opinii w Internecie.
Przedstawiamy oba przykłady, abyście miały świadomość, że w branży zdarzają się oszuści, osoby wyłudzające od dziewczyn pieniądze albo chcący po prostu przebywać pod różnym pretekstem w towarzystwie atrakcyjnych kobiet.
Pamiętajcie, że przed nawiązaniem współpracy trzeba sprawdzić z kim mamy do czynienia. O tym jak znaleźć fotografa oraz agencję możecie przeczytać we wcześniejszych postach bloga.